Na katechezie omówione zostały następujące
psalmy: 17, 19 i 22.
Psalm 22
Opis męki psalmisty przypomina pewne motywy z „Pieśni o
Słudze Pańskim” (Księga Izajasza).
Dla Izraelitów psalm ten wyrażał pełne udręki wołanie o
pomoc całego cierpiącego, zniewolonego narodu izraelskiego. Natomiast tradycja
chrześcijańska od początku psalm ten odnosiła do męki i śmierci Jezusa
Chrystusa. Jezus na krzyżu wypowiada tylko pierwsze słowa psalmu, ale w nich
jest już obecna cała modlitwa psalmisty. Nie można słów „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” interpretować w oderwaniu
od pozostałych treści tego psalmu.
Wołanie, błaganie o wybawienie skierowane jest do pozornie
milczącego Boga. Znamienne jest pytanie cierpiącego „czemuś” - psalmista nie podważa obecności Boga (A przecież Ty mieszkasz w świątyni), co
więcej - jest świadom, że Bóg w historii
Izraela wielokrotnie działał (Tobie
zaufali nasi przodkowie, zaufali, i Tyś ich uwolnił). Ból cierpiącego jest
potęgowany przez powszechne wyszydzanie. Wyszydzanie modlącego się jest w
rzeczywistości wyzwaniem rzuconym Bogu i przez to staje się kpiną z
cierpiącego.
Ta lamentacja w drugiej części psalmu zmienia się w
wyrażenie zaufania oraz w dziękczynienie. Bierze się ono z przekonania
błagającego, że będzie wysłuchany. To ocalenie Kościół widział w
zmartwychwstaniu. Zbawienie, które się dzięki niemu dokonało, ma charakter
uniwersalny, tzn. obejmuje wszystkie
krańce ziemi i wszystkie szczepy
pogańskie. Owocem dzieła zbawienia jest ofiara dziękczynna – Eucharystia (ubodzy będą jedli do syta).
Warto podkreślić, że psalmista prosi Boga o ocalenie dla
Jego chwały. Dlatego też krzyż Jezusa nie jest znakiem pohańbienia, ale
objawieniem chwały Bożej.
Anna B.