wtorek, 25 czerwca 2013

Katecheza 24 czerwca 2013 r.

Interpretacja oblubieńczej miłości u św. Jana od Krzyża.

Św. Jan od Krzyża był wielkim mistykiem XVI w. i Doktorem Kościoła. Należał do zakonu karmelitów bosych. Jest również jednym z najwybitniejszych hiszpańskich poetów.
Pieśń duchowa” jest poematem zainspirowanym „Pieśnią nad Pieśniami”, w którym Oblubienica – dusza ludzka, wiedziona tęsknotą i miłością, szuka swego Oblubieńca, tj. Chrystusa-Boga; cierpi z powodu jego utraty i przeżywa radość  ze spotkania i zjednoczenia z Nim.  Nawiązanie do „Pieśni nad Pieśniami” przejawia się również w warstwie kompozycyjnej utworu (struktura dialogu) oraz w symbolice. Np. liszki, które niszczą winnice, symbolizują różne pożądania i poruszenia zmysłowe, przeciwstawiające się duchowi i utrudniające zjednoczenie się duszy z Bogiem.
W innym poemacie, zatytułowanym „Noc ciemna”, św. Jan od Krzyża opisuje cierpienia i trudności, jakich doświadcza dusza podczas wędrówki duchowej do doskonałego zjednoczenia miłości z Bogiem, jakie tylko jest możliwe w tym życiu. Noc ciemna oznacza te momenty w życiu, kiedy człowiek odczuwa, że Bóg milczy i jest nieobecny. Św. Jan od Krzyża  postrzegał jednak te momenty jako czas łaski od Pana – jako niezbędny etap oczyszczenia wewnętrznego oraz głębszego poznania i zrozumienia siebie samego, Boga i świata. Tylko dusza ogołocona, czysta, wolna od pożądań, przywiązań i zniewoleń może być prawdziwie wolna i dostąpić zjednoczenia z Bogiem. By jednak takie pragnienie Boga w sobie wyzwolić, człowiek musi znajdować się już na odpowiednim etapie rozwoju duchowego. Musi pojawić się tęsknota za widzeniem Boga twarzą w twarz, a nie przez Jego „zwiastuny”, jak dary, charyzmaty, dobre odczucia, wzruszenia czy działanie Boga poprzez aniołów. Św. Jan od Krzyża mówi nie tyle o zranieniu miłością Boga, co o rozdarciu serca: Dlaczego, gdy rozdarłeś miłością Me serce,/nie dasz balsamu tej ranie? I gdyś mnie porwał/Czemuś mnie znowu zostawił?
Według św. Jana od Krzyża noc ciemna przejawia się najpierw jako noc zmysłów, a następnie jako noc duszy, podczas której oczyszcza się (…) i ogołaca duchowa część duszy, dostosowując się i przygotowując do zjednoczenia miłości z Bogiem.
Każdy człowiek, który wejdzie na drogę rozwoju duchowego, doświadczy w jakimś momencie poczucia osamotnienia, bólu, zniechęcenia, opuszczenia przez Boga. To od nas zależy, czy tym cierpieniom duchowym nadamy sens ciemnej nocy. Ważne jest, by rozpoznać ten moment w życiu, kiedy Bóg, zbliżając się do człowieka, „podnosi poprzeczkę” – zauważamy wówczas, że dotychczasowe praktyki religijne, modlitwa, „tracą smak”, nie przynoszą już tej radości duszy i zmysłom, jak dawniej. Należy jednak do końca ufać Bogu i zachować aktywność duchową nawet wtedy, gdy się „nie czuje” i „nie rozumie” - Bóg udzieli łaski wiary i odnajdzie tego, kto Go szuka. Celem nocy ciemnej jest bowiem wewnętrzne oczyszczenie człowieka, tak, by ostatecznie mógł dostąpić zjednoczenia z Bogiem.  
 Temat będzie kontynuowany na następnym spotkaniu.
 
 Anna B.